Jean Eustache), L’amour dure trois ans (reż. Frédéric Beigbeder). O tej kawiarni śpiewali między innymi Nicolas Peyrac, Étienne Daho, François Feldman, Carlos, Renaud, Matthew Herbert. Warto zaznaczyć, że od 1994 w Café de Flore wręczana jest nagroda literacka dla obiecującego pisarza. Café de Flore jest bardzo znanym miejscem na
Gdzie zjeść w Paryżu – to jedno z najczęstszych pytań, dzięki którym czytelnicy trafiają na mojego bloga. I nic w tym dziwnego. Sama, kiedy wyjeżdżam za granicę, lubię przygotować listę miejsc “do zjedzenia”, żeby później nie trafić do jakichś przypadkowych, drogich i kiepskich przygotowałam kolejny wpis o moich ulubionych restauracjach w Paryżu. Ten wpis lepiej czytać po jakimś posiłku 🙂GDZIE ZJEŚĆ W PARYŻU: RESTAURACJA GAG – TYLKO DLA ODWAŻNYCHW jednym z ukrytych paryskich pasaży kryje się restauracja dla odważnych: GAG. Prowadzona przez 3 sympatycznych właścicieli, (jeden przeprowadził się kilka lat temu z Montpellier do Paryża), proponuje nam typowo francuskie ma w swoim menu wszystko, co pyszne i niezdrowe: gluten, alkohol i tłuszcz (czyli GLUTEN, ALCOHOL & GRAS.) To miejsce to taki prztyczek wobec wszystkich miejsc, które proponują dania bez glutenu, bez tłuszczu i bez Wam to miejsce, chociaż ja osobiście w menu nie znalazłabym obecnie wiele dla siebie, bo jak wiecie, od jakiegoś czasu stosuję dietę wegańską. Ale wiem, że kiedy przyjeżdża się do Paryża to szuka się “prawdziwie francuskiego doświadczenia” i tam je znajdziecie. Mój narzeczony wyjątkowo chwalił serwowane w GAG baskijskie i korsykańskie wędliny. To naprawdę nie jest ten sam produkt, który znajdziecie w polskich spożywczakach. Mnie smakowało mało francuskie kimchi, ale rozumiem, że nie po to przyjeżdżacie do Paryża, żeby jeść koreańskie też zwrócić uwagę na serwowany chleb, wypiekany według specjalnej receptury, która jest pilnie strzeżona przez właścicieli GAG. No i pyszne jest czekoladowe ciasto z mąki gryczanej… Obiad zjecie tam od 15 do 19,50 euro, dania w karcie kosztują od 23-35 euro. Uwaga – GAG otwarty jest tylko od poniedziałku do piątku, więc nie zostawiajcie tego miejsca na ADRES: 3 Rue de Palestro, dzielnica OTWARCIA: od wtorku do piątku od 11 do ZJEŚĆ W PARYŻU: LADURÉE – ELEGANCKIE MIEJSCE DLA LUBIĄCYCH II CESARSTWOLadurée znacie, jeżeli uwielbiacie makaroniki, o których pisałam już wcześniej na blogu. Ale pamiętajcie, że w Ladurée na rue Rivoli nie tylko kupicie makaroniki, ale również zjecie śniadanie i lunch. To nie jest tanie miejsce, bo w karcie wszystko kosztuje od min. 25 euro, ale od czego są wakacje, jak nie od szaleństwa, prawda?Ja do Ladurée przychodzę dla atmosfery II Cesarstwa, aby zamówić herbatę i poczuć się jak elegancka paryska dama. Ich sałatki są pyszne, desery piękne i smaczne, więc jeżeli lubicie takie eleganckie klimaty, to jest to miejsce dla PARIS – DLA MIŁOŚNIKÓW OSTRYG, SZAMPANA I ORYGINALNYCH PRZEPISÓWISTR PARIS to miejsce, które podbiło moje serce. Elegancka, nowoczesna restauracja z pięknym barem i oryginalnym designem. Menu Wam się spodoba, jeżeli lubicie owoce morza i ostrygi. Szczególnie ciekawą ofertę ISTR proponuje w piątki, kiedy za jedną ostrygę zapłacicie 1 euro (happy hour na ostrygi trwa od 18 do ISTR jest otwarta w południe i wtedy serwuje menu du jour w cenie od 19 do 24 euro. Wieczorem obowiązuje menu à la carte. Ale możecie zawsze przyjść wcześnie i cieszyć się ostrygową happy ISTR radzę Wam się wybrać na drinka wieczorem, ewentualnie na kolację. Najfajniejsze jest to, że na ulicy Notre Dame de Nazareth wystarczy przejść kilka metrów w kierunku pasażu du Pont aux Biches, żeby znaleźć kilka barów, w których można kontynuować imprezę. Są oczywiście mniej eleganckie, ale za to ceny nie zbiją Was z nóg (kieliszek różowego wina kosztował tam bodajże 4 euro.) Ja zaczęłam elegancką imprezę właśnie w ISTR, a później przeniosłam się ze znajomymi dalej i wspominam to jako bardzo udane PARIS, ulica Notre Dame de Nazareth nr 41, 3 OTWARCIAOd wtorku do piątku od i od 18 do 2 w nocyW sobotę od 18 do 2 w nocy. W niedzielę i poniedziałki zamknięteGDZIE ZJEŚĆ W PARYŻU: LA CEVICHERIA, CZYLI PERUWIAŃSKIE SMAKI I FRANCUSKA FINEZJATo oczywiście nie jest miejsce z typowo francuską kuchnią, ale kto wie? Może będziecie mieli dosyć bagietek i serów i jednego dnia apetyt zaprowadzi Was do peruwiańskiej restauracji La Cevicheria?Restauracja położona w II dzielnicy Paryża i jest jasna, nowoczesna i zatopiona w zieleni. W menu znajdziecie głównie owoce morza: ceviche z dorady, tuńczyka, ośmiornicy, a także wybór dania tiradito z łososia, tuńczyka i wołowiny. Jeżeli macie ochotę na koktajle, to La CEVICHERIA chwali się listą oryginalnych miksów, serwowanych w fantazyjnych tam kilka miesięcy temu i wszystko mi bardzo smakowało (zamówiłam guacamole, purée z batatów i dzieliliśmy z moim narzeczonym peruwiańskim ceviche z dorady.) Może to nie są największe porcje jakie widziałam w swoim życiu, ale musimy też pamiętać, że w paryskich restauracjach nie dostaniecie tyle jedzenia ile w amerykańskich. Tutaj wszystko musi być zjedzone, nic wyrzucone 🙂LA CEVICHERIA – 14 Rue Bachaumont, 2 dzielnicaGODZINY OTWARCIA: Od wtorku do piątku od do i od do soboty od południa do 23, w niedziele od południa do i do W tym wpisie znajdziecie jeszcze inne paryskie restauracje, w których warto zjeść.
Polka w Paryżu: Francuzi nie są tak "pospinani" jak my [WYWIAD] Paryż — jedno z najpiękniejszych miast Europy, stolica miłości i serce świata mody, a z drugiej strony zatłoczone i nieco mroczne miejsce. Znajdziemy tam "dzielnicę czerwonych latarni", gdzie można kupić kalendarze adwentowe z zabawkami erotycznymi, które "sprzedają
Przyjeżdżając do Paryża nastawiamy się na intensywne zwiedzanie, typowe francuskie restauracje, sklepy z pamiątkami albo butiki francuskich kreatorów. Ja wam chętnie pokażę, jak spędziłam niedzielę, by zaproponować wam zboczenie z tras turystycznych i spędzenie trochę czasu na odpoczynku. Paryż ma sporo nieczynnych już fabryk, hangarów przykolejowych czy nieużytkowanych terenów. Pewnie wyrażenie "sporo" jest trochę na … Czytaj dalej Sekretne miejsca na niedzielne popołudnia mieszkańców XII dzielnicy Paryża Już od tygodnia we wszystkich piekarniach i cukierniach na wystawach prezentują się Ciasta Trzech Króli. Jest to tradycyjne ciasto przygotowywane na 6 stycznia. Każdy region tworzy swoją wariację ciasta, ale w każdym z nich ukryta jest porcelanowa figurka. Kto ją odnajdzie w swoim kawałku otrzyma koronę i tytuł króla. Pierwsze wzmianki o Galette des Rois … Czytaj dalej Galatte des rois czyli Ciasto Trzech Króli Boulangerie, czyli piekarnia, to bardzo ważne miejsce na paryskich ulicach, a zwłaszcza dla zgłodniałych przechodniów:) Francuzi praktyczne do każdego dania podają bagietkę. Z restauracjach na każdym stole stoi koszyczek z pokrojoną bagietką. Ta długa bułka ma wiele rodzajów. Są bagietki razowe, tradycyjne, z całymi ziarnami zbóż. Można też kupić gotowe kanapki. Piekarnie można znaleźć praktycznie … Czytaj dalej Najlepsza bagietka w Paryżu
Kabaret ten warto zobaczyć chociaż z zewnątrz, aczkolwiek wybranie się do niego na przedstawienie byłoby już kwintesencją paryskiej przygody. W Polsce Plac Pigalle znany jest głównie za sprawą kultowego hasła: „w Paryżu najlepsze kasztany są na Placu Pigalle”, pochodzącego z serialu „Stawka większa niż życie”….
Co zobaczyć w Paryżu, wie chyba każdy – wieża Eiffla, Łuk Triumfalny, Luwr, Wersal i Pola Elizejskie to obowiązkowe punkty wycieczki. A co zjeść w Paryżu? Tu już nie jest tak łatwo. Chociaż kuchnia francuska słynie z wyszukanych dań, to przeciętny Polak słyszał tylko o żabach i ślimakach. Poniższa lista to siedem dań, których koniecznie trzeba skosztować w Paryżu. Pieczone kasztany Każdy chyba wie, że „najlepsze są na Placu Pigalle, a Zuzanna lubi je tylko jesienią”. Faktycznie wtedy dojrzewają i można je kupić nawet u ulicznych sprzedawców. Różnią się trochę od naszych swojskich niejadalnych kasztanów, więc nie próbujcie oszukiwać rzeczywistości, na kasztany trzeba jechać do Francji. Francuzi chętnie jedzą je bez niczego, ale równie chętnie dodają do risotto, sałatki z krewetek i wielu innych dań. Sałatki No właśnie sałatki. Nie tylko ta z kasztanami i krewetkami jest ulubionym daniem Francuzów. Za wizytówkę francuskiej kuchni uznaje się dwie – sałatkę nicejską z jajkiem i tuńczykiem oraz sałatkę lyońską z grzankami, jajkiem i wędzonym boczkiem. Nie znaczy to oczywiście, że nie da się kupić w Paryżu tradycyjnej sałatki greckiej, tylko po co? Chociaż samo słowo sałatka brzmi dość niewinnie, nie dajcie się zwieść, spokojnie wystarczy zamiast obiadu. Kaczka po francusku Dania z kaczki są we Francji bardzo popularne i serwowane zdecydowanie częściej niż w Polsce. Za rarytas uchodzi kaczka ze śliwkami i kandyzowanymi jabłkami, ale to niejedyny sposób na jej podanie. Smażona, duszona, gotowana – z warzywami lub bez – tak czy siak, kaczkę we Francji zjeść trzeba. Usprawiedliwieni mogą się czuć jedynie wegetarianie. Stek Kolejne danie mięsne uważane za wizytówkę kuchni francuskiej. Stek z frytkami nad Sekwaną brzmi niemal jak sztampa, niemniej… nie zjeść po prostu grzech. Zresztą w żadnym razie nie będzie to ten sam stek, który znamy z kuchni polskiej lub amerykańskiej. Francuski stek to przysłowiowe „niebo w gębie”, a serwują go zarówno tanie, jak i drogie paryskie restauracje. Kawa i croissant Typowe francuskie śniadanie nie obejdzie się bez pysznego croissanta i filiżanki kawy. Paryżanie znani są z umiłowania kawy nie mniej niż Włosi. Tu niemal na każdym kroku znajduje się kawiarnia lub bistro, w którym można wypić kawę, zjeść croissanta, pyszną francuską tartę z truskawkami lub jakikolwiek innym deser. Jedno jest pewne, jeśli wybierzesz się do Paryża z ITAKĄ, koniecznie musisz napić się kawy przyrządzonej na francuską modłę. Zupa cebulowa Brzmi jak danie ubogich chłopów? Nie dajcie się omamić, ponoć danie to do kuchni francuskiej wprowadził sam Ludwik XIV, znany jako Król Słońce, który zwykł mawiać o sobie: „Państwo to ja”. Przepis na zupę wydaje się prosty, ale żeby w pełni docenić jej kunszt, trzeba się udać do Francji, bo tylko tamtejsi kucharze naprawdę umieją ją zrobić. Biała cebula, czosnek, bulion, masło i białe wino tworzą mieszankę doskonałą. Zupę cebulową podaje się z grzankami lub bagietką. Ze względu na skład i właściwości rozgrzewające na francuskich stołach pojawia się przeważnie zimą, ale restauracje serwują ją przez cały rok. Wina i sery Skoro już przy winach jesteśmy, nie sposób nie wspomnieć o ulubionym duecie francuzów: dobre wina i sery pleśniowe są serwowane zarówno podczas spotkań w rodzinnym gronie, jak i na wielkich przyjęciach. Samo degustowanie serów mogłoby potrwać miesiąc, tak wiele gatunków potrafią wyprodukować Francuzi. Jeśli chodzi o wina, być może potrzebny byłby rok, by choćby spróbować każdego rodzaju i rocznika. Najlepszym wyjściem jest zamówienie w restauracji deski z serami, na której na pewno znajdzie się Camembert i butelki dobrego, czerwonego wina. Ta krótka lista to zaledwie wierzchołek góry lodowej, jeśli chodzi o kuchnię francuską. W czasie wycieczki do Paryża żab, ślimaków i foie gras też nie omijajcie z daleka.
Na otwarcie tego hotelu z niecierpliwością czekali wszyscy paryscy hipsterzy. Już nie będą zazdrościć londyńczykom i amsterdamczykom, bo najbardziej hipsterski hotel butikowy swinguje teraz w Paryżu! Usytuowany w XVIII – wiecznej rezydencji z monumentalnym, ale jednocześnie przytulnym dziedzińcem oferuje 175 stylowych pokoi.
Stolicy Francji nie trzeba reklamować: 134 restauracje z gwiazdkami Michelin, najważniejsze pokazy mody, najpiękniejsze zbiory dzieł sztuki. I drogie restauracje! Gdzie i co zjeść, by nie zbankrutować? Skorzystajcie z naszych podpowiedzi i poczujcie się jak prawdziwi paryżanie. Opublikowano: 16 Marca 2018 Ten artykuł przeczytasz w mniej niż 6 minut! Na początek – croissant croissantem pogania Prawdziwe francuskie śniadanie to croissant i kawa. Brzmi minimalistycznie? W Du Pain et des Idées nie będziecie narzekać po skosztowaniu takiego zestawu. Niewielka piekarnia niedaleko placu Republiki zachwyca wystrojem rodem z lat 20. Amatorów cynamonowych ślimaków z pewnością ucieszy olbrzymi wybór tych bułeczek. Oprócz klasycznej wersji z rodzynkami, których francuscy piekarze nie szczędzą, znajdziecie tu również pain au chocolat z malinami i pistacjami. My decydujemy się na croissanta i klasyczne pain au chocolat. Pięknie wypieczony rogalik kusi zapachem masła, a każdy kolejny kęs zaostrza apetyt. Z kolei bułeczka kryje doskonałej jakości gorzką czekoladę, która powoli rozpuszcza się w ustach. Dla takiego śniadania warto zboczyć na chwilę z głównego szlaku. Oprawione w złote ramy lustra odbijają niekończące się tace croissantów, pain au chocolat i bagietek. Na dużo większy głód – Francja kontra Francja Mimo że posileni śniadaniem, szybko zaczynamy myśleć o obiedzie. Być w Paryżu i nie spróbować francuskich naleśników? Pas possible! Plan zwiedzania układamy tak, żeby po głównych atrakcjach dnia znaleźć się blisko Dzielnicy Łacińskiej. Tu na każdym kroku napotykamy uliczne budki serwujące gorące crêpes, zwinięte i zapakowane w zwykły papier gazetowy. Choć trudno o zły wybór miejsca na obiad, naleśnikowi eksperci polecają szczególnie Au P’tit Grec. Nie dajcie się zwieść prostemu wystrojowi i krótkiemu menu. Pierwszy kęs ciasta z kremem kasztanowym wprawia w zachwyt i rozpieszcza podniebienie. Warto zajrzeć też do La Droguerie. Jest znacznie mniejsza niż popularne wśród turystów La Crêperie de Josselin czy Breizh Café, za to wyróżnia się świetnym smakiem i jakością produktów, co potwierdza kolejka wijąca się do połowy wąskiej uliczki. W menu, zapisanym na kredowej tablicy, znajdziecie propozycje słodkie i wytrawne. Spróbujcie naleśnika z cukrem i ze skórką cytrynową – do ciasta dodawana jest wanilia, więc podczas smażenia rozchodzi się oszałamiający zapach. Z kolei crêpe z tuńczykiem, zielonymi oliwkami i soczystymi pomidorami, choć nieco grubszy i mniej aromatyczny, również smakuje wybornie i krzepi po długim zwiedzaniu. Na deser – spotkanie z mistrzem Prawdziwą ucztę wieńczy deser. Eklerka, crème brûlée, czekoladowy fondant, makaroniki – jest tyle kuszących możliwości… My – niezdecydowani – kierujemy się w stronę Boulevard Raspail, gdzie znajduje się Hugo et Victor. Gdy wchodzimy do środka, aż zapiera nam dech. Minimalistyczne czarne wnętrze przypomina ekskluzywny butik na Champs Élysées, a nie cukiernię. Ciasta, wyeksponowane niczym dzieła sztuki, kuszą wyglądem i krótkimi opisami na małych karteczkach. Na paterach piętrzą się góry pralinek i czekoladek o przeróżnych smakach i kolorach. Po długim namyśle wybieramy dwa desery: karmel i saint-honoré. Karmel to trójwarstwowe ciastko, złożone z cienkich blatów ciasta francuskiego przełożonego puszystym kremem karmelowo-kawowym. Słodycz kremu została przełamana niewielkim dodatkiem soli, co tworzy w tym deserze niezwykły balans. Bardzo ciekawi nas drugi smakołyk – saint-honoré. Czekoladowa pralinka z drobnymi orzeszkami arachidowymi wieńczy warstwę kremu orzechowego suto nałożonego na karmelizowany spód z ciasta francuskiego. Górna część deseru jest niezwykle krucha, a jego delikatna słodycz z każdym kolejnym kęsem coraz mocniej uzależnia. Na zakończenie – widok na Damę Siódma dzielnica Paryża to enklawa modnych barów. W knajpkach na rue Saint-Dominique przesiadują mieszkańcy popijający wino i bawiący się z przyjaciółmi. Warto skierować kroki do tej części miasta po zmroku, bo wtedy z ogródków można podziwiać rozświetloną wieżę Eiffla. Na wypad na drinka idealnie sprawdzi się Bar du Central – przyciemnione światła, posadzka w biało-czarną szachownicę i ściany wyłożone lustrami przypominają scenę z hollywoodzkiego filmu. Dostaniecie tu dobre martini i wiele gatunków wina. Do tego bogata paleta przekąsek: od deski serów po tatara. Gdy rozsiądziecie się na wygodnych drewnianych krzesłach, pozostaje już tylko rozkoszować się klimatem „miasta świateł” i zaśpiewać za Édith Piaf: „Mój wspaniały Paryż”. Chcemy wiedzieć co lubisz Wiesz, że im więcej lajkujesz, tym fajniejsze treści ci serwujemy?
Chociaż Instagram odkrywa przed nami wiele miejsc, a świat nie kończy się na Polach Elizejskich, to jednak kadry z maleńkich bistro z widokiem na Tour Eiffel wciąż są tymi najpopularniejszymi w mediach społecznościowych. Gdzie w Paryżu zrobicie najlepsze zdjęcia telefonem i w jakich knajpkach warto się oznaczyć? Sprawdzają to dla Was dziewczyny z The Odder Side.
W sezonie jesiennym warto przygotować sobie na przekąskę kasztany jadalne. Ja jem je same, ale można je lekko posolić lub zjeść na słodko polane miodem. Często wykorzystuje się również purée z kasztanów jadalnych do przygotowania ciast i deserów. Kasztany jadalne są lekko sypkie i słodkawe. Jak kupić dobre kasztany jadalne Przy zakupie kasztanów jadalnych należy zwrócić uwagę, aby były one ładne, lśniące, nieuszkodzone, bez okrągłych dziurek oznaczających robaka w środku i przebarwień. Powinny być dość ciężki. Lekkie mogą być wysuszone w środku. Przy potrząśnięciu kasztanem powinno się mieć uczucie, że są pełne w środku. Jeśli kasztan będzie się poruszał w środku to oznacza to, że jest wysuszony. Dobrze jest również kasztany powąchać. Nie powinno się wyczuwać pleśni. Najpopularniejszymi metodami na przygotowanie kasztanów jadalnych jest pieczenie ich w piekarniku lub gotowanie w wodzie. Osobiście preferuję kasztany z piekarnika. Pieczone kasztany jadalne Składniki: kasztany jadalne Sposób przygotowania: Kasztany umyć, osuszyć i naciąć wypukłą stronę na krzyż. Kasztany przełożyć do garnka, zalać wodą i pozostawić na co najmniej 30 minut w wodzie. Kasztany powinny pozostać na dnie garnka. (Pływające na powierzchni kasztany najprawdopodobniej są uszkodzone lub robaczywe). Następnie osuszyć, przełożyć na blachę wypukłą stroną do góry. Piekarnik rozgrzać do temperatury 200°C (grzałka góra- dół). Na dnie piekarnika postawić naczynie żaroodporne z gorącą wodą. Kasztany piec ok. 25 minut, aż łupinka przy nacięciach otworzy się, wygnie się na zewnątrz. Obierać od razu gorące. Należy ściągnąć łupinkę łącznie ze znajdującą się pod nią skórką. (Nie jest to takie łatwe. O ile łupinkę łatwo ściągnąć, to obranie kasztanów ze skórki znajdującej się pod łupinką wymaga czasu i cierpliwości). Zimne obierają się jeszcze gorzej. Do jedzenia nadają się tylko żółte kasztany. Ciemne są zepsute i należy je wyrzucić. Podawać od razu na ciepło. Gotowane kasztany jadalne Składniki: kasztany jadalne Sposób przygotowania: Kasztany umyć, osuszyć i naciąć wypukłą stronę na krzyż. Kasztany przełożyć do garnka, zalać wodą i pozostawić na co najmniej 30 minut w wodzie. Kasztany powinny pozostać na dnie garnka. (Pływające na powierzchni kasztany najprawdopodobniej są uszkodzone lub robaczywe). Następnie gotować kasztany przez ok. 30 minut. Można dodać do wody szczyptę soli. Obierać od razu gorące. Należy ściągnąć łupinkę łącznie ze znajdującą się pod nią skórką. (Nie jest to takie łatwe. O ile łupinkę łatwo ściągnąć, to obranie kasztanów ze skórki znajdującej się pod łupinką wymaga czasu i cierpliwości). Zimne obierają się jeszcze gorzej. Do jedzenia nadają się tylko żółte kasztany. Ciemne są zepsute i należy je wyrzucić. Podawać od razu na ciepło. Czas: Czas oczekiwania: ok. 30 minut Całkowity czas przygotowania: ok. 2 godzin Trudność: średnie Koszt: średni Poprzez wysłanie formularza z komentarzem wyrażają Państwo zgodę na zapisanie w naszej bazie następujących danych: podanego imienia, adresu email (jeśli został podany) oraz treści komentarza. Dane te nie będą przekazywane żadnym innym podmiotom. Na Państwa prośbę mogą uzyskać Państwo wgląd do danych zapisanych na naszym serwerze dotyczących Państwa osoby jak również zażądać usunięcia wysłanego komentarza. Więcej informacji na podstronie Polityka prywatności.
. 3 365 341 591 279 572 640 778
gdzie zjeść kasztany w paryżu